Bomo Art – urok rycin w stylu retro

Kto choć raz zobaczy notesy, zakładki i inne papiernicze cuda od Bomo Art, już nigdy nie pomyli tej marki z żadną inną. Ilustrowane na wzór dawnych rycin, zabierają nas w podróż do przeszłości, oferując nowoczesną jakość wykonania.

Charakterystyczne balony i ilustracje w stylu retro są znakiem firmowym tej niewielkiej manufaktury, mieszczącej się w urokliwej części Budapesztu przy ulicy Régiposta. Początkowo firma Bomo Art oferowała terminarze, ozdobne papiery pakowe, pocztówki i albumy na zdjęcia. Z czasem oferta ta poszerzyła się o wykonywane ręcznie notesy, szkicowniki, papeterie, a nawet zestawy naklejek. Wśród planów na przyszłość z kolei, jak zdradził nam twórca marki, Károly Boldizsár, jest wystrój wnętrz i wprowadzenie projektów graficznych na wielkie formaty.

Bomo Art to zespół szesnastu osób. Począwszy od pomysłu, poprzez projektowanie grafik, czy ręczną oprawę i zszywanie w przypadku notesów, po pakowanie i wysyłkę – każdy etap ma swojego opiekuna i każdy jest traktowany z taką samą pieczołowitością. Nic nie jest tutaj przypadkowe, a poszczególne elementy tworzą spójną linię. Dzięki temu do rąk odbiorców trafiają produkty dopracowane, cieszące oko nie tylko w dniu zakupu, ale przez cały, długi, czas użytkowania.

Jak mówi Károly Boldizsár, za każdym projektem stoi pomysł i zdolna ilustratorka. Ma tu na myśli Evę Holllósi, która od 2000 roku odpowiada w Bomo Art za projektowanie graficzne. Za pomocą farb i kredek akwarelowych powołuje do życia pomysły Károla, które dopiero później przenoszone są na nośniki cyfrowe. Co ciekawe, wszystkie grafiki powstają w formacie arkusza papieru pakowego. Dzięki temu pojedyncze elementy ilustracji mogą później trafić np. na okładki notesów lub stać się motywem nawet tak niewielkich produktów, jak naklejki czy piny.

Bomo Art nawiązuje bardzo mocno do rodzimego Budapesztu – na grafikach znajdziemy charakterystyczne miejsca widokowe czy też bryły słynnych budynków, takich jak neorenesansowy gmach Węgierskiej Opery Państwowej w Budapeszcie czy mieszczącego obecnie hotel Gresham Palace. Oprócz architektury, twórcy czerpią z rodzimej natury i sztuki prezentowanej na rycinach z początku XX wieku. Najnowsze projekty inspirowane są z kolei plakatami przedstawiającymi węgierski Balaton przełomu lat 60. i 70. XX wieku.

A skąd wzięły się słynne balony, jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Bomo Art? Jak opowiada Károly Boldizsár: „Inspiracją była stara fotografia przedstawiająca balon nad Paryżem. Wyobraziłem sobie taki widok nad Budapesztem, który w tamtym okresie bardzo przypominał Paryż… Budynki, kawiarniane i artystyczne życie, poezja, całokształt… Chciałem odzwierciedlić tym projektem tę pełną życia miejską kulturę.”

Wiedząc, jak wielu z Was ceni sobie dobrej jakości narzędzia piśmiennicze, nie moglibyśmy pominąć w tym wpisie notesów Bomo Art. Ciągle dopracowywana technika ręcznego zszywania i oprawy sprawia, że nie gubią one kartek i nie rozpadają się nawet przy intensywnym, wieloletnim użytkowaniu.

W środku znajdziemy jasnokremowy bezkwasowy papier Fedrigoni o neutralnym ph, produkowany we Włoszech. Papier ten dobrze współpracuje z atramentami, nie powoduje prześwitów oraz strzępienia, nawet jeśli używamy bardziej mokrej stalówki. Z uwagi na jego wysoką absorpcję, kolory niektórych atramentów mogą się wydawać na nim nieco bardziej intensywne, a atramenty z połyskiem (ang. sheen) mogą oddawać połysk nieco mniej intensywnie.

Bomo Art zdecydowanie nie jest marką dla każdego – ale każdy, kto zechce poznać niezwykłe przedmioty, stworzone z pasją w niewielkiej firmie w Budapeszcie, na pewno wróci po kolejne. Gwarantujemy!

Dodaj komentarz