Bullet Journal – wszystko, co chcieliście wiedzieć i baliście się zapytać

Jeśli kiedykolwiek wpisaliście w wyszukiwarkę hasło „Bullet Journal”, z pewnością zaskoczyła Was ilość materiałów oraz zdjęć, prezentujących notatniki i planery. Niektóre BuJo, jak nazywane są te notesy, to prawdziwe dzieła sztuki, ozdobione masą naklejek, doodli i kolorowego brush letteringu. Niech Was to jednak nie odstrasza – prawdziwy cel Bullet Journal tkwi gdzie indziej.

Dziś chcemy Wam przedstawić krótki poradnik – czym jest Bullet Journal i jak możecie wykorzystać tę metodę do planowania, nie mając wcale obszernych zasobów materiałów piśmienniczych, a jedynie dobrej jakości notes, jak na przykład Bullet Journal 2 Leuchtturm, który posłuży Wam długi czas.

Bullet Journal – dosłownie „dziennik punktowy”, swoją nazwę wziął od punktorów (ang. bullet points). Służą one do oznaczania list zadań, planów, harmonogramów, przypomnień itp.. Sama metoda Bullet Journal stworzona została przez Rydera Carrolla, projektanta z Nowego Jorku. Gdy we wczesnym dzieciństwie zdiagnozowano u niego zaburzenia koncentracji (ADD), poszukiwał on ciągle sposobu, który pozwoli mu działać efektywnie, a jednocześnie odciąży jego pamięć, przeciążoną skupianiem się na kilku rzeczach jednocześnie. Tak właśnie powstał Bullet Journal, który stał się wkrótce hitem i trafił na Kickstarter.

Carroll odkrył, że jego metoda pomaga, jak mówi, „posprzątać umysł zagracony nadmiarem decyzji i zadań”. Zapisanie ich, wyrzucenie z głowy powoduje, że zyskujemy zasoby mentalne na skupienie się nad czymś produktywnym. BuJo pozwala nam także na odsianie spraw, którymi zajmujemy sobie głowę bez sensu, bo nie mamy na nie wpływu, jak również podzielenie pozostałych, istotnych, kwestii na zadania i cele, a tych na mniejsze jednostki, łatwiejsze do zrealizowania.

W tym przypadku kalendarz znajduje się z jednej strony, a obok zadania i wydarzenia do zapamiętania.

Jak zacząć?
Wystarczy, że posiadasz notes i długopis lub pióro. Nie są Ci potrzebne żadne kolorowe pisaki, naklejki ani taśmy. Przynajmniej na początku. 😉
Plusem jest też z pewnością to, że możesz zacząć w dowolnym momencie. Jeśli dotychczas nie potrzebowałeś całorocznego kalendarza, albo irytowało Cię, że część jego kartek pozostaje niewykorzystana, metoda BuJo powinna być dla Ciebie wybawieniem.

Dość istotne jest, aby notes miał ponumerowane strony, jak w przypadku Bullet Journala Leuchtturm. Na pierwszych dwóch stronach tworzymy Indeks. Dzięki temu stworzymy samodzielnie spis treści z odniesieniem do poszczególnych stron.

Na czterech kolejnych stronach mamy miejsce na stworzenie tabelki odnoszącej się do planów na przyszłość. Dzielimy ją na 12 miesięcy (3 miesiące na stronę). To miejsce na wpisanie przyszłych zadań na poszczególne miesiące. Sprawdzamy dzięki temu, czy udało się nam wykonać to, co zaplanowaliśmy na dany miesiąc czy należy to przesunąć na kolejny miesiąc.

Kolejne strony to „Planer miesiąca”. Lewa strona to nazwa miesiąca i ponumerowane dni tygodnia. Po prawej stronie spisujemy „zadania”. Po lewej stronie zapisujemy wydarzenia.
Np. Po lewej „Urodziny Zuzi”, a po prawej „Kupić prezent”
Zadania jeśli jest taka konieczność przenosimy na kolejne miesiące.

Kiedy mamy już planer miesiąca, tworzymy planer dnia. Rozpisujemy tydzień na te dni, w których wykonujemy jakieś działania i mamy plany. I tu przyda się nam spis punktorów i znaczników.

Zapisując kolejne sprawy, pozbywamy się ich z głowy i nie musimy przejmować się kolejnością. Za pomocą oznaczeń szybko złapiemy, co jest ważne. Z tego samego powodu nie musimy używać kolorów – punktory są wystarczająco czytelne.

Dlaczego Bullet Journal Leuchtturm?
Aby metoda zadziałała, wystarczy jakikolwiek notes, bo jak pisze sam Ryder Carroll, „Bullet Journal jest jak pusty dom – to Ty go urządzasz i Ty dbasz o to, by był jak najbardziej funkcjonalny i służył ci najlepiej”.
Jednak jeśli szkielet tego domu jest solidny, urządzanie idzie dużo sprawniej. Stąd właśnie współpraca Carolla z marką Leuchtturm, dzięki której powstał notes Bullet Journal. Posiada on ponumerowane strony w kropki i opisane z góry miejsce na spis treści, 3 zakładki, kieszonkę na luźne notatki oraz instrukcję, jak rozpocząć przygodę z BuJo. W tegorocznej edycji pojawiły się także arkusze z różnymi naklejkami, a papier został zmieniony na grubszy – 120 g.
Kropki rekomendowane są, ponieważ dają więcej swobody w pisaniu i tworzeniu niż tradycyjne linie lub kratka.

Okładka podpowie nam, gdzie szukać znaczników ułatwiających rysowanie równych tabelek.

Na każdej stronie znajdziemy dodatkowe znaczniki pozwalające szybko podzielić kartkę na części wzdłuż lub wszerz, co ułatwia tworzenie różnych tabelek. Poniżej numeru każdej ze stron znajduje się kropka, którą skreślamy, gdy wszystkie zadania z danej strony zostały wykonane. To przyda się podczas szybkiego kartkowania – w oczy rzucą się nam wszystkie nieskreślone strony.

Naklejki w drugiej edycji: nazwy miesięcy, 12 pasków z pierwszymi literami nazw dni tygodnia, złote kropki do oznaczania ważniejszych zadań, duże złote kropki i piorunki, które możemy przyklejać na różne przedmioty, o których użyciu musimy pamiętać.
Choć Bullet Journal zawsze będzie czarny, co roku zostanie wypuszczana jedna edycja w kolorze, który już się nie powtórzy. W 2021 roku jest to pudrowy róż.

Czy Bullet Journal jest dla każdego?
Każdy przynajmniej powinien spróbować. Miłośnicy i użytkownicy tej metody chwalą oszczędność papieru i przejrzystość własnych notatek. Ich zdaniem pomaga ona w rzeczywistej realizacji celów i zadań. Może także pomóc w śledzeniu własnego samopoczucia, nawyków, służyć do spisywania pomysłów oraz list rzeczy istotnych, a nawet być powiernikiem naszych największych marzeń do spełnienia.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tej metodzie, koniecznie zerknijcie tutaj.

Dodaj komentarz